Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/nostra.ten-radio.wroclaw.pl.txt): Failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/tymek10/ftp/paka.php on line 5

Warning: Undefined array key 1 in /home/tymek10/ftp/paka.php on line 13

Warning: Undefined array key 2 in /home/tymek10/ftp/paka.php on line 14

Warning: Undefined array key 3 in /home/tymek10/ftp/paka.php on line 15

Warning: Undefined array key 4 in /home/tymek10/ftp/paka.php on line 16

Warning: Undefined array key 5 in /home/tymek10/ftp/paka.php on line 17
Karen Dean (ostatnio doszła do wniosku, że łatwiej

- To dlaczego proponuje pani, bym jej w tym

Jedynym plusem tego spotkania było wyjaśnienie losu prawdziwej Róży Indry,
- Byłam zaszokowana i udawałam, że jest mi słabo. Mimo to starałam się być dzielna. Rozumie pan, my, Brytyjczycy, jesteśmy tacy mężni...
- Przepraszam cię - odparła w końcu. - Miałeś rację. To nerwy. Po prostu nie jestem do
- Poczekaj! Muszę z tobą pomówić! Parsknęła gniewnie i skręciła w lewo. Alec nie na
się na nas rzucił, pobiegłem do hotelu, myśląc, że zastanę tam waszą wysokość po turnieju.
Nie mogła teraz myśleć o Bennetcie. To byłby karygodny błąd.
Rozbawił go jej surowy ton. Pochylił się, by ją pocałować, a potem uniósł się na łokciu. Była taka spokojna. W splątanych włosach miała źdźbła trawy i biały kwiat, który wyglądał tak, jakby chciał tam pozostać. Po nieprzespanej nocy zostały jej cienie pod oczami, nadające bladej twarzy zmysłowość, a jednocześnie niewinność. Wygląda jak dziewica, która właśnie przeżyła swój pierwszy raz, pomyślał. Właśnie tak ją sobie wyobrażał, takiej pragnął i taką kochał.
pomyślał sobie.
Na moment zatrzymał się blisko nich i Bella mogłaby przysiąc, że słuchał, o czym rozmawiają. Na szczęście Bennett był tak nią zaabsorbowany, że nie zwrócił na mężczyznę uwagi.
- Jak się pani podoba sztuka? - zagadnął Jasper, gdy zostali sami.
- Nie zapominaj, czyja jesteś. Obydwoje zamarli na chwilę bez ruchu, potem nabrali
przecież nie wkroczy pomiędzy nich niczym Bataman ratujący Gotham City. Wcale by
zaniepokojenie, zadała swojej rozmówczyni ostateczny cios. - Czy nie myśli pani, że torysi
- O co tu chodzi? - mruknął pod nosem. - Czy dlatego poszła ze mną, żeby im uciec?

otwarta bramka, a ja siedzę dwa piętra niżej, na

u diabła mogło być? Podszedł bliżej, nachylił się i oniemiał. Błękitny jedwab niewątpliwie
- No, no, nie ma się czego bać - wtrącił łagodnie trzeci. Jego rysy przywodziły na myśl
bitwy cenił piękne budowle i przedmioty tak samo, jak każdy wykształcony człowiek

- Kocham słońce - odparła. Nie cofnęła się, gdy stanął bardzo blisko. - Legenda głosi, że porzuca pan kobiety z taką samą łatwością, z jaką je zdobywa - dodała z uśmiechem.

trzymał się umowy i zachowywał dystans. Od czasu
krewnych, a dokładniej mówiąc, siostrę.
I tak pełna wątpliwości, poczucia winy i ogromnego

- Dlaczego nosisz to nawet w pałacu?

43
rodzinną misję.
znajoma. Nie zwracając na niego najmniejszej uwagi,