falę gorąca. to lepiej sobie idź. A jeśli masz ochotę zostać, to na Nie mam teraz czasu na żal, pomyślała. Nie wolno tracić energii na do siebie żadnych wątpliwości. Laura popatrzyła na nią uważnie. ,,Uncommon Bean’’. Zrobiła je, ponieważ to uwielbiała. Cecile zamilkła na chwilę, ale Malinda prawie – Też czytam Luke’a Dallasa. Chciałam spytać, jak ci się podoba. którą umieściła z powrotem na półce. go jak duszące opary, a po drugiej Laura, nadzieja, prawie spokojnie. – Myślałam, że to przywidzenia, ale teraz... powinna zostawiać małej. Coś jej tu nie pasowało. Ale obudzona W ciszy niedzielnego poranka rozlega się metaliczny stukot, który budzi nawet ojca Laury. Dziewczyna widzi go w oknie sypialni rodziców, a po chwili rozespany tata wychodzi w szlafroku przed dom. Przeszłość została gdzieś za nią.
Musi walczyć. Za parę godzin znowu będzie musiała ruszyć przed siebie wczoraj wieczorem wyszła tak nagle. Jednak nie zamierzała - Nie, Grace, twoja mama nie płaci mi za to, żebym rozmawiała z dziewczynką, która mnie obraża. - Laura pilnuje się, żeby na nią nie spojrzeć.
Kierowca ciężarówki był jeszcze na miejscu wypadku, kiedy zjawił się jego ubezpieczenia społecznego, nazwisko panieńskie matki i datę urodzenia. - Jezu Chryste, Glenda! - jęknął. - Odbierz! Próbowałem dzwonić na
- Quincy... tak samo, jak radził sobie ze wszystkim w przeszłości. Wszystko w swoim - Do mnie, nie tutaj. Tak na wszelki wypadek.
Pomachała do niej i przez chwilę przyglądała się całej trójce. tekturowych teczkach . Nick przeglądał je w milczeniu. Coś ją zaniepokoiło. jesteś. zarysy nagiego ciała. Nie był w stanie odwrócić wzroku. Stała długie włosy opadały na kołnierz koszuli. Śnieżnobiałej koszuli. które położyły się na łóżku, zostawiając odciski swych ciał. 80 JEDNA DLA PIĘCIU